Uwielbiam je. A w tak widowiskowej formie są po prostu cudownościami tego świata. Tą spotkałam na początku maja ’24 r. na końcu świata w Hiszpanii.
Żałuję, że byłam uwięziona na zajęciach i nie mogłam „pobyć z nią” dłużej.



This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.
akrobatyka autoświat AWF beskidy bieganie burza czarnobiel dobrostan fotografia fotografia sportowa góry Hiszpania Katowice komunikacja krajobraz książka luźne myśli maraton motocykl niepełnosprawność noc organizacje społeczne pociąg podróże portret portugalia raport relacje reportaż rycerstwo rękodzieło sport stadion śląski szkolenia trening tyczka warszawa w drodze wystawa zabytek zachód słońca zakopane zawody zima śląskie
No responses yet